Mam już gorącą czerwoną herbatę, ciasteczka obok i najnowszy numer sierpniowej "PANI" - to jest jedna z wielu rzeczy, którą lubię, czyli poczytać sobie. Przestało padać, słoneczko nieśmiało wygląda i może przeniosę się do ogrodu.
środa, 25 lipca 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz