Dzisiaj ukończyłam szal clapotisowy. Już go noszę, ponieważ pogoda jesienna, 14 stopni na termometrze, pada, wieje i jest bardzo zimno. Mam trudności z pisaniem bloga, ponieważ trudno otwiera mi się okienko "nowy post". Nie wspomnę o umieszczeniu zdjęcia. dodam, iż jest ono w odpowiednim formacie, rozmiarze, z moich dokumentów do bloga nie może zostać przesłane. Ciągle mam informacje, iż następuje przesyłanie, doczekałam do 1/2 h bez efektów i anulowałam polecenie.
Na ten zimny czas proponuję babkę z piwem, przepis wzięłam już dość dawno z którejś strony internetowej:
1 1/2 szklanki cukru utrzeć z 4 jajkami, następnie dodajemy 3 szklanki mąki z 2 łyżeczkami proszku do pieczenia, cukrem waniliowym oraz 1 szklanką oleju. Na koniec dodajemy 1 szklankę jasnego piwa. Pieczemy 45 minut w 180 stopniach. Dość smaczna babka, dodałam rodzynki.
wtorek, 31 lipca 2007
Pogoda sprzyja robótkom
Autor: Elżbieta o 14:42 0 komentarze
środa, 25 lipca 2007
Mam już gorącą czerwoną herbatę, ciasteczka obok i najnowszy numer sierpniowej "PANI" - to jest jedna z wielu rzeczy, którą lubię, czyli poczytać sobie. Przestało padać, słoneczko nieśmiało wygląda i może przeniosę się do ogrodu.
Autor: Elżbieta o 14:54 0 komentarze
Ciasteczka z rodzynkami
Pogoda dzisiaj deszczowa więc postanowiłam upiec ciasteczka, które w naszej rodzinie funkcjonują jako owsiane. Przepis wzięłam z bardzo starej książki "Goście w domu" Ewy Orczykowskiej, gdzie nazwano je ciastka z rodzynkami. Podaję przepis i sposób wykonania:
3/4 szklanki płynnego miodu,
3/4 szklanki stopionego masła,
3/4 szklanki cukru, można zastąpić brązowym,
1 jajko
wymieszać razem.
Następnie dodajemy 2 szklanki mąki pszennej,
2 szklanki płatków owsianych,
1/3 łyżki sody,
szczyptę soli,
łyżeczkę cynamonu w proszku,
1 szklankę rodzynków.
Po wyrobieniu wałkujemy ciasto dość grubo i wycinamy ciastka szklaneczką. Pieczemy w 180 C, 10-15 minut do zbrązowienia.
Ja dodaję jeszcze otręby, orzechy pokruszone, słonecznik, pestki dyni.
Zachęcam do upieczenia wersji podstawowej,
Ciastka są bardzo dobre do kawy czy mojej ulubionej czerwonej herbaty. Po upieczeniu dość twarde(ja takie właśnie lubię), ale na drugi dzień nie schowane do pudełka miękną.
Autor: Elżbieta o 14:23 0 komentarze
niedziela, 22 lipca 2007
czwartek, 19 lipca 2007
Przepis na murzynka
Dzisiaj zamieszczam przepis na murzynka:
1 kostka masła/margaryny
1,5-2 szklanki cukru
5 łyżek kakao
1/2 szklanki wody
1 olejek do ciasta
zagotować, odlać 1/2 szklanki a po ostudzeniu wymieszać z przesianymi 2 szklankami mąki z 2 łyżeczkami proszku do pieczenia i 4 jajkami. Piec 50 minut w temp. 180 C. Można dodać owoce lub bakalie. Po upieczeniu polać pozostawioną czekoladą, szczególnie wlewając ją w pęknięcia upieczonego ciasta. Im więcej jest pęknięć tym więcej czekolady wsiąknie w ciasto. I oto chodzi. Bardzo smaczny jest murzynek z wiśniami z nalewki.
Autor: Elżbieta o 20:24 0 komentarze
środa, 18 lipca 2007
wtorek, 17 lipca 2007
czwartek, 12 lipca 2007
Zimno i deszczowo
Niestety nadal lato daleko od nas. Robię szal-clapotis, przyda się zimą. Dzisiaj syn utworzył mi galerię, w której zamieszczam swoje prace z roku 2007. Trochę się tego nazbierało.
Autor: Elżbieta o 14:41 0 komentarze
środa, 11 lipca 2007
Drugi dzień blogowania
Brakuje mi zdjęć. Mam nadzieje, iż zamieszczę niedługo zdjęcia moich robótek.
Będę mogła zaprezentować swoje ostatnie dzieła. Obecnie robię szalik clapotis. Jest to już 5 szalik jaki zrobiłam tym wzorem. Robię go z czarnego kaszmiru. Mam nadzieję, iż z 200 g wyjdzie mi całkiem pokaźny szal.
Autor: Elżbieta o 18:36 0 komentarze
wtorek, 10 lipca 2007
Mój pierwszy wpis
Witam!
Dzisiaj założyłam z pomocą synka mojego pierwszego bloga. Mam nadzieję, iż będę go prowadziła systematycznie. Będzie on poświęcony robótkom na drutach i szydełku. Innym tematem, którym chcę się zająć to gotowanie.
Autor: Elżbieta o 18:43 0 komentarze